poniedziałek, 18 lipca 2016

Krakowski Kleparz pełen przypraw

W tekście Wspomnienie z podróży wyznałam, że jestem przyprawoholiczką. Świadczą o tym choćby sobotnie zakupy, po które udałam się na targowisko na Kleparzu.

W tym miejscu przypomnę, że w tym roku przypada 650. rocznica lokacji Kleparza na prawie magdeburskim. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa przygotowało z tej okazji wystawę Miasto bez murów. W 650. rocznicę lokacji Kleparza (1366-2016). Można ją obejrzeć do 23 października br. Jeśli ktoś jeszcze jej nie widział, to serdecznie polecam udanie się do Pałacu Krzysztofory, aby to nadrobić. Dowiemy się z niej o dziejach tego obszaru zarówno wtedy, gdy był samodzielną gminą miejską, jak i wówczas, kiedy stał się częścią Krakowa.

Miejsce, gdzie nabyłam przyprawy, to targowisko, zwane Starym Kleparzem. W strefie stanowisk do wolnej sprzedaży mieści się stoisko z dodatkami aromatycznymi pochodzenia roślinnego. Można tam nabyć nie tylko przyprawy, ale również zioła, konfekcjonowane przez „Kos-Smak”. Są dobrej jakości, a na dodatek w dość sporych objętościowo paczuszkach, toteż według mnie opłaca się je nabyć. Zresztą udałam się po nie na Kleparz nie pierwszy, a zapewne nie ostatni raz. Co więcej, kupowanie przypraw uważam za element gastroturystyki. Uprawiając ją, z jednej strony można zaglądać, będąc na „obczyźnie” do lokalnych miejsc gastronomicznych, z drugiej strony przygotowując się do wyjazdu/wracając z niego, można odwiedzać lokale w miejscu zamieszkania, reprezentujące kuchnie danego kraju. Podobnie jest – między innymi – z przyprawami. Osobiście, gdy jestem w innym kraju bądź w Polsce, ale w innym regionie niż ten przeze mnie zamieszkany, to zawsze staram się nabyć lokalne rarytasy, czego przykładem są choćby: kremy, konfitury, sery, owoce, bakalie, herbaty, słodycze. Oczywiście wysoką pozycję na tej liście zajmują przyprawy. Co prawda te, które nabyłam na kleparskim targowisku, nie pochodzą z Małopolski, lecz są tam jedynie porcjowane i pakowane, to jednak stanowią doskonały wstęp do kulinarnych podróży. Te, które zawędrowały do mojej kuchni, pochodzą z Europy Południowej i Bliskiego Wschodu. W tym roku raczej tam nie polecę, ale za to będę mogła przygotowywać południowoeuropejskie i bliskowschodnie dania lub urozmaicę nimi potrawy polskie.

Wychodząc ze Starego Kleparza, odkryłam trzy wspaniałe sklepy dla kogoś, kto jest gastroturystą/ką. Mianowicie przy Rynku Kleparskim 4 mieszczą się delikatesy orientalne „Dubai Food”. Jeśli ktoś lubi kuchnie: arabską, turecką lub indyjską, to będzie uszczęśliwiony ich asortymentem. Tym razem nabyłam tam tylko tandoori masalę, przy czym od razu dodam, że jest tam o wiele więcej rarytasów niż tylko przyprawy. Mój nabytek to mieszanka przypraw, którą można spotkać zwłaszcza w kuchni indyjskiej, ale jej smak odczujemy też w potrawach arabskich. Składa się ona z: kolendry, kozieradki, kminu, cynamonu, chili, pieprzu czarnego, papryki, imbiru, kardamonu, liści laurowych, cebuli, czosnku, gorczycy, liścia laurowego, gałki muszkatołowej, goździków. Ponadto przy tej samej ulicy – pod adresem Rynek Kleparski 12 – znajduje się „Mahir”. Market Turecki. Zakupiłam w nim mahalep mielony. Są to suszone, a następnie mielone ziarna wiśni wonnej, które doskonale nadają się do wypieków. Już nie mogę się doczekać, kiedy upiekę z nim i melasą bułeczki bezglutenowe (będę musiała zmodyfikować typowy tradycyjny przepis ze względu na swą przypadłość). Tak, dobrze myślicie, niestety słabością „Podróży między wierszami” jest to, że lubi piec ciasta… Ale powracając do tematu Tureckiego Marketu „Mahir”, to znajdziemy w nim wiele tureckich przysmaków. Nie tylko zakupimy tam przyprawy, ale także herbaty i kawy z akcesoriami potrzebnymi do ich przygotowania, sery, różne przekąski, konserwy oraz produkty specjalne dla diabetyków. Wszak właściciel sklepu twierdzi, że ich „misją […] jest stworzenie możliwości przygotowania tradycyjnych, smakowitych potraw tureckich we własnych domach”. Przy okazji tych, którzy lubią gotować, odsyłam na stronę internetową sklepu, bo znajdziecie na niej przepisy (i nie tylko). Co ważne, zarówno w „Dubai Food”, jak i w „Mahir". Markecie Tureckim są przemili i uprzejmi sprzedawcy, a co za tym idzie, cierpliwie odpowiadający na każde pytanie klientów. Ponadto uprzejmie donoszę, że tuż obok sklepu tureckiego, mieści się sklep z Holenderskimi Serami. Już więc nie mogę się doczekać kolejnego pobytu w Krakowie oraz zakupów w tych trzech sklepach i Starym Kleparzu.

Tak na marginesie, nim znalazłam się na Kleparzu, dzień rozpoczęłam od śniadania w Barze Sałatkowym „Chimera” przy ulicy Świętej Anny 3. Co prawda, to miejsce zdecydowanie bardziej adekwatne jest na spożycie obiadu, ale „Podróże między wierszami” ostatnio były na diecie warzywno-owocowej, a w związku z tym wiedziały, że znajdą tam duży wybór dań z produktów roślinnych. Polecam tam zajrzeć ze względu na jego przestrzeń. „Chimera” bowiem mieści się w zadaszonym, ogrzewanym podwórzu średniowiecznej kamienicy, a dosłownie w każdym jej kącie i na ścianach są rośliny doniczkowe, co sprawia, że jest tam przyjemnie „zielono”.

Wejście na targowisko Stary Kleparz.

Szyld "Dubai Food. Delikatesów Orientalnych".

Wejście do "Mahir". Tureckiego Marketu.

Szyld sklepu "Holenderskie Sery".

Przyprawy.

Wnętrze "Chimery" przy ulicy Świętej Anny.

Wnętrze "Chimery".


czwartek, 7 lipca 2016

Spacer po żydowskiej Warszawie

Gdzie we współczesnej Warszawie jest epicentrum kultury żydowskiej? Oczywiście przy placu Grzybowskim! Znajduje się tam Gmina Żydowska w Warszawie [tak, wiem, jest przy Twardej 6, ale właściwie przylega do placu]. Swoją siedzibę mają tam też - między innymi - Stowarzyszanie „Dzieci Holocaustu” w Polsce, Fundacja Shalom, Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich, a od kilku miesięcy działa tam Menora Info Punkt [wspominałam już Wam o nim dwa miesiące temu na Facebookowym profilu "PMW" w kontekście multimedialnego przewodnika "Żydowska Warszawa"] prowadzony przez Muzeum POLIN we współpracy z Fundacją Centrum Taubego Odnowy Życia Żydowskiego w Polsce. Blisko stamtąd do ulicy Próżnej. Wielu znamienitych reprezentantów społeczności żydowskiej niegdyś przy niej mieszkało. Po Szoa stała się zaś ocalałym architektonicznym fragmentem żydowskiej Warszawy. Powracając jednak do Menory, którą odwiedziłam przedwczoraj w trakcie spaceru, to znajduje się ona przy placu Grzybowskim 2. Kiedyś mieściła się tu słynna restauracja z kuchnią żydowską. Obecnie zaś jest punkt informacyjny o żydowskiej Warszawie. Można tam spotkać Magdę Maślak, specjalistkę za zakresu judaizmu. Jako że jest kopalnią wiedzy, a na dodatek sympatyczną osobą, to każdemu, kto pojawi się w przestrzeni Menory podpowie, co jest ciekawego w Warszawie w kontekście historii i kultury żydowskiej. Ponadto w punkcie informacyjnym można przejrzeć książki z kuchnią żydowską [wedle mnie świetny pomysł!], odszukać dawny adres na wiszącej na ścianie mapie przedwojennej Warszawy, skorzystać z dostępnych baz internetowych i platform. Znajduje się tam również sala spotkań dla organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną praw człowieka, edukacją obywatelską, przeciwdziałaniem antysemityzmowi, rasizmowi i dyskryminacji, w której można bezkosztowo zorganizować spotkanie bądź zajęcia. A co więcej, jest tam przestrzeń na warsztaty kulinarne [pod linkiem załączam informację o jednym z nich; zatytułowanym Tradycyjna wieczerza szabasowa]. Chyba nie ma pyszniejszej formy poznawania kultury niż poprzez kuchnię, nieprawdaż?

Przy punkcie informacyjnym działa także kawiarnia żydowska Charlotte Menora, inspirowana tradycyjnymi piekarniami żydowskimi. Jak nasycimy się już wiedzą, a przy okazji w trakcie jej poszerzania zgłodniejemy, to możemy skosztować bajgli, chałki lub dań żydowskich. Tym razem tam nie jadłam, ale jak wiecie, uważam, że gastroturystyka to dobry wstęp do dalszych podróży, ewentualnie wspomnień o nich. Akurat w podróży z kulturą żydowską jestem od dawna, więc na pewno tam zajrzę na małe co nieco.

Dla ciekawych, jak jest w Menorze, załączam kilka zdjęć i zachęcam do uwzględnienia tego miejsca w trakcie spaceru.


Alfabet hebrajski.
Plan żydowskiej Warszawy.
Plan żydowskiej Warszawy.
Judaistyczna biblioteczka - księgozbiór i czasopisma,
w tym książki o kuchni żydowskiej.
Część zbioru materiałów dostępnych w Menorze Info Punkcie. 

Część zbioru materiałów dostępnych w Menorze Info Punkcie.
Kartka informacyjna o warsztatach kulinarnych - kultura żydowska od kuchni.
Do jej wykonania wykorzystano fotografię pochodzącą ze zbiorów rodziny Goldstein,
program zbierania pamiątek Polish Roots in Israel.